Szybki rozwój nowoczesnej medycyny pozwala na wdrażanie coraz bardziej skutecznych, ale i skomplikowanych form leczenia. Bardzo ważną rolę odgrywają techniki elektrofizjologiczne, wśród których najpowszechniejsze są kardiostymulatory, czyli układy stymulujące serce. Wciąż wzrasta liczba zabiegów implantacji, a tym samym zwiększa się populacja chorych ze stymulatorem serca. W Polsce w ciągu roku wszczepia się około 16 000 takich urządzeń, w tym w 60‑70% przypadków są to pierwsze implantacje. Wskazania do tej formy terapii są określone przez towarzystwa kardiologiczne i na bieżąco modyfikowane w razie pojawienia się wiarygodnych wyników randomizowanych badań klinicznych. Kardiostymulatory wykorzystuje się w leczeniu chorych z poważnymi, objawowymi zaburzeniami pracy układu bodźcoprzewodzącego serca. Wraz z coraz powszechniejszym dostępem do tej formy terapii niezmiernie ważna wydaje się więc znajomość możliwych jej niepowodzeń, takich jak wczesne i późne powikłania chirurgiczne oraz problemy niechirurgiczne. W pracy przedstawiono przypadek chorej, u której wystąpiła bradykardia z zespołami Morgagniego‑Adamsa‑Stokesa, czyli krótkimi, najczęściej powtarzającymi się epizodami zasłabnięć lub utrat przytomności wynikającymi z niedotlenienia ośrodkowego układu nerwowego, spowodowanego zatrzymaniem lub skrajnym spowolnieniem pracy serca. Objawy te były spowodowane zaburzeniami stymulacji w przebiegu mechanicznego uszkodzenia elektrody przedsionkowej. Szybka diagnostyka pozwoliła na ustalenie prawidłowego rozpoznania i włączenie odpowiedniego leczenia. U chorej usunięto uszkodzoną elektrodę i wszczepiono nowy dwujamowy układ stymulujący serce. Ta forma terapii okazała się skuteczna, uwolniła chorą od dolegliwości i istotnie wpłynęła na dalsze rokowanie. " />